Bezpieczeństwo,  poradnik

Na pohybel upałom!

W obliczu zmian klimatycznych, które nasilają się z roku na rok, różnorodność pór roku coraz częściej traci na wyrazistości. Śnieg w maju nie wywołuje szczególnie dużego zdziwienia, jesienna pogoda w sezonie zimowym to prawie normalny stan rzeczy, a lato dłużące się do października nie wykracza poza oczekiwania społeczeństwa.
Problem polega na tym, że takie anomalie pogodowe nie najlepiej wpływają na codzienny tryb życia, szczególnie w czasie wakacji. O ile wszyscy spodziewają się upałów, o tyle nie zawsze jesteśmy faktycznie gotowi na aż tak wysokie temperatury. Trzydzieści stopni w cieniu to męczarnia, a tymczasem prognozy ostrzegają przed jeszcze gorszym żarem, który dobija nawet do czterdziestu paru stopni. Przemija ochota na wychodzenie z domu, na gotowanie, na robienie czegokolwiek. Nawet leżenie na podłodze sprawia pewien dyskomfort, kiedy powietrze w pokoju jest tak gorące, że nie da się z lekkością odetchnąć.
Specjaliści alarmują, że w przypadku takich skwerów należy regularnie uzupełniać płyny – zabieranie ze sobą wody to właściwie konieczność. Poza tym najlepiej nie opuszczać bezpiecznych czterech kątów w godzinach największego ukropu, jeśli nie ma ku temu silnej potrzeby. W przeciwnym razie zaleca się włożyć kapelusz, czapkę czy cokolwiek, co ochroni głowę przed palącym słońcem. Odczujemy je przede wszystkim w mieście, gdzie beton zajmuje większość przestrzeni publicznej; asfalt absorbuje ciepło tak samo jak czarny kolor, a wątpliwe, by ktokolwiek ucieszyłby się z udaru czy przegrzania ciała.
Mimo wszystko pozostanie w domu nie jest jednoznaczne z uniknięciem zagrożenia dla organizmu. Bez dwóch zdań utrzymanie kontroli na warunki panujące w pomieszczeniach jest prostsze od zmagania się z sytuacją na zewnątrz, niemniej jednak trzeba wiedzieć, jak zrobić to dobrze.
Po pierwsze – klimatyzacja. Najprostsze i często najskuteczniejsze rozwiązanie, które zapewnia powiew świeżości w upalnym zaduchu. Zamontowanie wentylatora pod sufitem obniży temperaturę pokoju o kilka stopni, a żeby zaoszczędzić też na prądzie, warto poszukać modelu energooszczędnego. Jest to dość istotne, bo urządzenia elektryczne i wszelkiego rodzaju oświetlenie emitują ciepło. Tymczasem wszystko rozchodzi się o to, by zminimalizować jego natężenie. Przydadzą się tutaj także wiatraki.
Po drugie – lód. Niech w ruch pójdą akcesoria do kuchni, np. kostkarka. Ewentualnie przelej wodę do butelki i zostaw w lodówce. Możesz się nią później ochłodzić lub wypić do dna małymi łykami. Niektórzy polecają, wbrew powszechnym opiniom, picie ciepłych napojów. Jeśli przygotowujesz obiad, pomyśl o lekkich, nietłustych daniach, a przy gotowaniu koniecznie otwórz okno.
Po trzecie – zasłoń. Nie pozwól, aby słońce dostało się do pomieszczeń. Jasne kolory, w przeciwieństwie do tych ciemnych, niechętnie przyjmują na siebie wszechobecne ciepło. Białe żaluzje czy rolety z pewnością odbiją promienie słoneczne.
Jeśli pomimo wszelkich zabezpieczeń poczujesz się naprawdę źle, bez wahania zgłoś się na pogotowie.