refleksje

Sposoby na wysokie rachunki

Nawet dziś spora grupa ludzi pamięta lata, kiedy rachunki za telefon stacjonarny przekraczały granice pojmowania, cierpliwości i portfela, o wyręczeniu w zmywaniu naczyń można było wyłącznie pomarzyć, a odwieczne pytanie „ile powinno gotować się jajko na twardo?” z braku laku oraz Internetu należało zadawać personalnie doświadczonym osobom. Minęło trochę czasu, zaś razem z nim różnego rodzaju zmartwienia. Niemalże każdy posiada telefon komórkowy lub smartfona, przypuszczalnie większość społeczeństwa nie ma potrzeby oszczędzania wody w wiadrach i ręcznego prania wszystkich ubrań, natomiast coraz liczniejsza część nie męczy się już staniem godzinami nad zlewem ze stertą brudnych po obiedzie talerzy.
Można rzec, że życie stało się prostsze, chociaż nie zmienia to faktu, że opłaty za prąd, wodę i gaz rosną. Młodym ludziom coraz trudniej przerzucić się z luksusów i wygody na tryb ekonomiczny, by w ostatecznym rozrachunku mieć pieniądze na inne rzeczy, np. jedzenie czy czynsz.
Nad rachunkami da się utrzymać kontrolę, ale potrzeba do tego nie tylko żelaznej siły woli. Rozsądek oraz spryt grają tutaj nie mniej istotną parę skrzypiec. Od dłuższej chwili refleksji jeszcze nikt nie umarł – jak podają niektóre źródła, nawet starożytnemu poecie Homerowi trzeba było kilku dni głębokiego zamyślenia nad zagadką dzieci, aby doprowadziło go to do śmierci.

Czy woda tylko z naturalnych źródeł?

O ile ktoś nie uważa się za wyznawcę idei „surowej wody”, to rzeki i strumienie lepiej pozostawić w spokoju, niezależnie od tego, czy miałyby przysłużyć się w zmywaniu naczyń, szybkiej kąpieli lub zaspokojeniu pragnienia. Są łatwiejsze sposoby na zaoszczędzenie wody i pieniędzy.
Na początek warto upewnić się, że żadnemu domownikowi nie weszło w nawyk pozostawiania odkręconego kranu podczas mycia zębów i golenia się. Starsi ludzie zwykli powtarzać, że „dzieci w Afryce nie mają co pić, a ty ją marnujesz” i choć to wcale tak nie działa, posłuchanie się na pewno pomoże w zmniejszeniu miesięcznych opłat. Poza tym znacznie korzystniejszym i dla ciała, i dla portfela okażą się krótkie kąpiele. Odważni mogą spróbować zimnych pryszniców, bo im cieplejsza woda, tym drożej, ale wiadomo, że nie każdy jest morsem.
Prócz łazienki trzeba wziąć pod uwagę również kuchnię. Ludzie coraz częściej decydują się na zakup zmywarki, która potrzebuje mniej wody (i nierzadko także czasu), aby wyczyścić talerze, sztućce oraz szklanki. Sam sprzęt jest jednak wydatkiem, dlatego przed uzbieraniem odpowiedniej sumy, dobrze byłoby poszukać alternatywnych tricków. Najprostszy z nich zakłada opłukanie brudnych naczyń zimną wodą albo zalanie nią garnków i patelni. Ułatwi to ich późniejsze wyczyszczenie za pomocą gąbki i płynu do naczyń – w przeciwnym wypadku być może przydadzą się jakieś akcesoria kuchenne, o ile zabrudzenia nie odpuszczą tak łatwo w walce. Ostatecznie darowanie sobie samodzielnego gotowania w zamian za codzienne wizyty do restauracji też jest jakimś rozwiązaniem, choć zdaje się, że wcale nie tańszym.